Aktualności - Archiwum
Rozmiar czcionki
-
Porzucając łup uciekła, ale nie na długo
Śledczy z Mokotowa przedstawili zarzut kradzieży 29-letniej kobietę, która okradła jeden z miejscowych sklepów. Kiedy ochrona zorientowała się, że złodziejka z łupem wychodzi ze sklepu próbowała ją schwytać. Ta jednak porzucając po drodze płyty DVD z rzeczami osobistymi „wzięła nogi za pas”. Dzięki mokotowskim kryminalnym nie uniknęła odpowiedzialności za swoje zachowanie. Teraz może jej grozić kara nawet do 5 lat więzienia.
Dodano: 18.01.2009 -
Pijany "zgubił" dziecko i znieważył policjantów
Zarzut znieważenia policjantów oraz wywierania wpływu na ich czynności, usłyszy dzisiaj od mokotowskich śledczych 34-letni mężczyzna. Wszystko zaczęło się od zaginięcia 9-letniej dziewczynki, którą nietrzeźwy miał pod swóją opieką. Najpierw Krystian M. z rękami rzucił się na ochronę sklepu, a potem agresje próbował wyładować na mundurowych. Pomówił także funkcjonariuszy o kradzież złotych kolczyków, które w swojej kieszeni miała odnaleziona dziewczynka.
Dodano: 16.01.2009 -
Ze strachu połknął narkotyki
Policjanci z Wilanowa po krótkiej obserwacji, zatrzymali 26-letniego mieszkańca Warszawy. Ten nie wiedząc, że jest pod czujnym okiem mundurowych, wyjął z kieszeni lufkę i zaczął palić jej zawartość. Kiedy zauważył stróżów prawa, połknął torebkę z resztą narkotyku. Myślał, że uniknie odpowiedzialności za przestępstwo, którego dopuścił się na oczach interweniujących. Usłyszał już zarzut posiadania środków zabronionych. Jego narzeczona natomiast odpowie za posiadanie kradzionego telefonu znalezionego w ich wspólnym mieszkaniu.
Dodano: 16.01.2009 -
Ukrytą kamerą podglądał lokatorów w łazience
Kryminalni z Ursynowa zatrzymali 38-letniego mieszkańca Warszawy, który w swojej łazience zamontował kamerę. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że podglądał w ten sposób osoby przebywające w łazience. A było ich kilka, gdyż Paweł S. wynajmował pokoje dwóm małżeństwom. Wszystko, co stworzony przez niego „monitoring” zarejestrował, prawdopodobnie nagrywał na swój komputer. Wynajmujący usłyszał już pierwsze zarzuty, za które grozi mu kara nawet do 2 lat więzienia.
Dodano: 15.01.2009 -
Nieletnia "solówka" rywali
Mokotowscy dzielnicowi zapobiegli pobiciu się przez dwóch 13-latków. W okolicy jednej z miejscowych szkół, grupa licząca ponad 30 osób okrzykami i wulgarnymi słowami zachęcała wręcz otoczonych przez siebie nieletnich do „solówki”. Na widok policyjnego patrolu, przestraszona młodzież rozbiegła się we wszystkie strony. Na miejscu zostali jedynie dwaj rywale. Dzięki szybkiej reakcji sierżantów do bójki nie doszło. A wszystko, jak ustalili dzielnicowi, miało stać się przez płeć piękną.
Dodano: 15.01.2009 -
"Płacisz, albo Cię wysadzę…"
„Płacisz, albo Cię wysadzę…”, tymi słowami przywitał mężczyznę sprzedającego warzywa zatrzymany przez mokotowskich kryminalnych 44-latek. Sklepikarz nie wiedział początkowo o co chodzi „klientowi”. Potem zorientował się, że najprawdopodobniej chodzi o haracz. Podejrzewał także, że w ten sposób konkurencja chce się ich pozbyć. Szybko okazało się, że Wojciech C. chciał się napić, ale nie miał za co.
Dodano: 14.01.2009 -
Rozbójnika schowały w dywanie na balkonie
Kryminalni z Mokotowa zatrzymali 32-letniego mężczyznę, który kilka tygodni temu napadł na miejscowy kiosk. Po pretekstem zakupu drogich perfum, wracał kilkakrotnie ze znajomym do sklepu i „badał grunt”. Tuż przed zamknięciem sprawcy zabrali pieniądze i uciekli. Policjanci sprawdzili mieszkanie ciotki, w którym Mirosław D. miał przebywać ze swoją znajomą. Okazało się, że panie ukryły bandytę zawijając go w dywan. Potem wystawiły go na balkon, udając, że od kilkunastu godzin nie wiedzą gdzie jest. Podejrzany został aresztowany i wrócił do więziennej celi, którą niedawno opuścił.
Dodano: 14.01.2009 -
Na policjantów ruszył z gazem i nożem
Minioną noc w celi spędził 58-letni mężczyzna, u którego w mieszkaniu interweniowali policjanci z Wilanowa. O pomoc stróżów prawa poprosiła jego żona, która bała się silnie wzburzonego męża. Swoją agresję z kobiety przeniósł na stróżów prawa. Rozpylając gaz łzawiący w stronę ich twarzy, z nożem w drugiej dłoni, próbował „wyprosić” ich z mieszkania. Funkcjonariusze wyszli, ale w jego towarzystwie.
Dodano: 13.01.2009 -
Trzy włamania, trzy zarzuty
Kryminalni z Mokotowa zatrzymali 31-letniego mieszkańca Warszawy, który podejrzany jest o kilka włamań do samochodów. Jego zainteresowaniem „cieszyły się” głównie markowe radioodtwarzacze. Sprzedawał je potem za drobne sumy przypadkowo napotkanym osobom. „Zarobione” w ten sposób pieniądze wydawał na heroinę, od której jak sam przyznał jest uzależniony. Teraz może mu grozić kara nawet do 10 lat więzienia.
Dodano: 13.01.2009 -
Złoto wróci do ciotki złodzieja
W minioną sobotę policjanci z Ursynowa zatrzymali 19-letniego chłopaka, który okradł swoją ciotkę. Z domu, w którym razem mieszkają Damian L. wyniósł wartą ponad 500 złotych złotą biżuterię i sprzedał ją za połowę ceny. Wykorzystał wiedzę, gdzie pokrzywdzona trzyma cenne przedmioty. Zdradził go jednak nieład, jaki po sobie pozostawił. Wczoraj kryminalni odzyskali cały łup złodzieja.
Dodano: 13.01.2009 -
Podczas pościgu pod funkcjonariuszami załamał się lód
Funkcjonariusze Policji i Straży Miejskiej po niebezpiecznym dla ich życia i zdrowia pościgu zatrzymali trzech mężczyzn w wieku od 20 do 22 lat. Jednego z nich schwytali od razu. Dwóch pozostałych gonili po okolicznych łąkach i posesjach. Nawet lód na rzece, który załamał się pod mundurowymi nie zmusił ich do zakończenia interwencji. Przemoczeni i zmarznięci funkcjonariusze schwytali uciekinierów. Wszystko przez nieodpowiedzialność 20-latka, który chciał uniknąć odpowiedzialności za przestępstwo.
Dodano: 12.01.2009 -
Pijany wjechał w porządkujących chodniki
O dalszych losach 41-letniego mężczyzny dzisiaj zadecyduje warszawski sąd. Jacek S. mając 6-letni zakaz prowadzenia samochodu, mimo to wsiadł za kierownice swojego renaulta. Mając ponad trzy promile spowodował wypadek na ulicy Sytej. Nagle zjechał z jezdni uderzając w dwóch pracowników wykonujących prace porządkowe na chodniku. Pokrzywdzeni trafili do szpitala. Stan jednego lekarze określają jako poważny.
Dodano: 12.01.2009