Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ukrytą kamerą podglądał lokatorów w łazience

Data publikacji 15.01.2009

Kryminalni z Ursynowa zatrzymali 38-letniego mieszkańca Warszawy, który w swojej łazience zamontował kamerę. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że podglądał w ten sposób osoby przebywające w łazience. A było ich kilka, gdyż Paweł S. wynajmował pokoje dwóm małżeństwom. Wszystko, co stworzony przez niego „monitoring” zarejestrował, prawdopodobnie nagrywał na swój komputer. Wynajmujący usłyszał już pierwsze zarzuty, za które grozi mu kara nawet do 2 lat więzienia.

 

Do tej niepokojącej sytuacji doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Wańkowicza. Główny lokator, mając obszerne mieszkanie, postanowił podzielić się nim z innymi ludźmi. Wynajął więc pokoje dwóm młodym małżeństwom. Sam zajmował trzecie z pomieszczeń. Wszyscy korzystali z jednej kuchni i jednej łazienki. Dostęp jednak do swoich rzeczy 38-latek zabezpieczał zamykanymi na klucz zamkami. Nikt wówczas nie domyślał się nawet, jaki plan knuje podstępny wynajmujący.

Pech chciał, że jednym z podnajmujących pokój był znający się na sztuce kładzenia paneli i płytek ściennych mężczyzna. Korzystając z łazienki zauważył, że jedna z takich płytek niepokojąco odstaje od reszty. Chciał ją poprawić, ale kiedy ją wyjął, ze środka wystawał przewód. Nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył dalej. W środku była zamontowana kamera. Podejrzewając, że mógł stać się ofiarą przestępstwa natychmiast zaalarmował mundurowych z Ursynowa.

Policjanci po sprawdzeniu oprzyrządowania zamontowanego w łazience, od razu wiedzieli kto powinien za wszystko odpowiedzieć. Najprawdopodobniej Paweł S. od kilkunastu miesięcy przy pomocy kamery przekazującej obraz do jego pokoju drogą radiową podglądał swoich lokatorów. Jak wynika z ustaleń mundurowych małżeństwa były pierwszymi ofiarami 38-latka. Wcześniej nikomu nie podnajmował pomieszczeń.

Ursynowscy stróże prawa zabezpieczyli dwa komputery, dwie kamery oraz nośniki audiowizualne należące do Pawła S. Najprawdopodobniej ten wiedział, że domownicy rozszyfrowali jego plan i przed wizytą kryminalnych usunął wszystkie nagrania z laptopa. Tym jednak zajmą się już specjaliści, którzy dokładnie sprawdzą zawartość przenośnych dysków i nośników należących do głównego lokatora mieszkania.

Paweł S. usłyszał już pierwsze zarzuty. Za zamontowanie i posługiwanie się w sposób bezprawny urządzeniem wizualnym może mu grozić kara nawet do 2 lat więzienia. Śledczy podczas toczącego się postępowania sprawdzą także, do jakich celów mogły zostać wykorzystane nagrania, które najprawdopodobniej usunięto z komputera.

 

 

ao

Powrót na górę strony