Aktualności

Przyjechał na przedświąteczne zakup bez pieniędzy

Data publikacji 14.12.2020

Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali 30-latka podejrzanego o kradzież odzieży z jednego z butików w galerii handlowej. Mężczyzna miał przy sobie urządzenie do bezinwazyjnego zdejmowania klipsów antykradzieżowych z ubrań oraz torbę wypchaną produktami wartymi około 1400 zł. Podejrzanie zachowującego się klienta zauważył pracownik ochrony, który zawiadomił mundurowych, zanim ten zdążył opuścić sklep. Funkcjonariusze odebrali mu skradzione rzeczy i zwrócili je do sklepu. Podejrzany trafił do policyjnej celi. Teraz odpowie za przestępstwo zagrożone karą 5-letniego więzienia.

Około godziny 13:45 policjanci pełniący służbę w umundurowaniu cywilnym zostali powiadomieni przez pracownika ochrony, że na terenie sklepu przebywa mężczyzna, który może dopuszczać się kradzieży markowych ubrań. Znając rysopis podejrzanego, policjanci pojechali na miejsce, gdzie zauważyli mężczyznę odpowiadającego opisowi. Wiedząc, że może on mieć przy sobie skradzione rzeczy, postanowili go wylegitymować. 30-letni mieszkaniec Białegostoku twierdził, że przyjechał na zakupy do Warszawy, ale że nie dysponuje właściwą ilością pieniędzy, postanowił zarobić zakupy bez angażowania środków.

Dlatego chciał wynieść ze sklepu kilka atrakcyjnych części męskiej garderoby. Mężczyzna dobrowolnie oddał policjantom markową torbę, w której znajdowało się urządzenie do zdejmowania z ubrań klipsów antykradzieżowych oraz bluza z kapturem, dwie koszulki polo oraz t-shirt warte łącznie około 1400 zł. Wiedząc, że nieuczciwy klient przyjechał na zakupy samochodem, funkcjonariusze poszli wspólnie z właścicielem auta, żeby sprawdzić, czy ma tam inne kradzione rzeczy. W aucie jednak nic nie było.

Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Teraz czekają go zarzuty i rozprawa sądowa, na której może zostać skazany nawet na 5 lat więzienia.

podkom. Robert Koniuszy

Powrót na górę strony