Aktualności

Kierowca nie wiedział, że pasażer miał przy sobie narkotyki

Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali 48-letniego obywatela Ukrainy podejrzanego o posiadanie środków odurzających. Funkcjonariusze skontrolowali bmw, ponieważ w godzinach nocnych znajdowało się w rejonie, gdzie dochodzi do włamań. W trakcie czynności w plecaku pasażera znaleźli ponad 100 foliowych woreczków z białym proszkiem. Narkotester wykazał, że to mefedron. Pasażer był zaskoczony tym, że kolega, którego miał podwieźć do znajomej ma przy sobie narkotyki. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.

Około godziny 1:20 przy ul. Gagarina na warszawskim Mokotowie policjanci patrolujący tamten rejon zauważyli ciemne bmw, pokonujące ulice w rejonie gdzie dochodzi do włamań. Postanowili skontrolować auto. W trakcie czynności pasażer był najwyraźniej poddenerwowany obecnością mundurowych. Zabrał plecak z tylnego siedzenia i trzymał się go kurczowo. Kiedy policjanci zapytali, czy ma przy sobie substancje lum przedmioty, których posiadanie jest zabronione, zdecydowanie zaprzeczył. Nie była to jednak odpowiedź polegająca na prawdzie, ponieważ w plecaku policjanci znaleźli 106 woreczków z zapięciem strunowym napełnionych białym proszkiem. Użycie narkotestera wskazało, że jest to mefedron, co potwierdził jego właściciel. Kierujący pojazdem zarzekał się, że nie ma z tym nic wspólnego. Twierdził, że miał tylko zawieść swojego kolegę do znajomej. Policjanci nie ujawnili przy nim ani w samochodzie środków odurzających. Kierowca wrócił do domu, natomiast pasażer powędrował do policyjnej celi. Narkotyki i kilkadziesiąt tysięcy w gotówce zostało zabezpieczonych.
Następnego dnia posiadacz dilerskich porcji usłyszał zarzuty, za które teraz sąd może go skazać nawet na 10 lat więzienia, gdyż wiele zebranych w tej sprawie dowodów wskazywało, że mógł on się zajmować udzielaniem narkotyków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru.

podkom. Robert Koniuszy

Powrót na górę strony