Aktualności

Pijany wjechał samochodem w latarnie

Data publikacji 28.10.2020

Policjanci ze stołecznej drogówki pełniący służbę na warszawskim Mokotowie zatrzymali 30-latka podejrzanego o kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna nad ranem jechał volkswagenem caddy mostem Siekierkowskim w kierunku Zielonki, nagle stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w latarnię miejską, uszkadzając pojazd. Policjanci zastali go w pobliżu auta. Nie odniósł żadnych obrażeń i przyznał się do kierowania autem. Tłumaczył się, że wypił trzy piwa. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Grozi mu kara do 2 lat więzienia.

Około godziny 4:30 policjanci zostali skierowani na most Siekierkowski, gdzie według zgłoszenia biały volkswagen miał wjechać w latarnie. Kiedy mundurowi dojechali na miejsce, faktycznie stwierdzili, że samochód przodem wjechał w przydrożną latarnię. W pobliżu auta stał nietrzeźwy obywatel Ukrainy, od którego policjanci wyczuwali wyraźną woń alkoholu. Mężczyzna wyjaśnił policjantom, że wypił trzy piwa i wsiadł za kierownicę, bo czuł się dobrze. Miał zamiar dojechać do Zielonki, ale na moście stracił panowanie nad pojazdem, najechał na krawężnik, obróciło go i wjechał na słup. 30-latek nie odniósł żadnych obrażeń.

Funkcjonariusze zabezpieczyli auto na parkingu strzeżonym. Nietrzeźwego zatrzymali i osadzili w policyjnym areszcie. Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzuty dopuszczenia się przestępstwa drogowego.

Teraz grozi mu kara do 2 lat więzienia. Na długi czas będzie musiał pożegnać się z prawem jazdy.

podkom. Robert Koniuszy/jf

Powrót na górę strony