Aktualności

Pijany spowodował kolizję i jako kierowcę chciał podstawić trzeźwego kolegę

Data publikacji 24.06.2020

Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali podejrzanego o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. 43-latek mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie spowodował kolizję drogową na ul. Czerskiej w Warszawie, następnie się oddalił, żeby przyprowadzić trzeźwego kierowcę, który wziąłby winę na siebie. Pokrzywdzona wiedziała jednak dokładnie, kto siedział za kierownica opla omegi. Potwierdziło to również nagranie z monitoringu. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy, którego i tak nie posiadał przy sobie.

Kilka minut po godzinie 18.00 policjanci ze stołecznej drogówki zostali wezwani do kolizji drogowej zaistniałej na ul. Czerskiej na warszawskim Mokotowie. Na miejscu czekała na nich 36-letnia kierująca mitsubishi, która twierdziła, że mężczyzna kierujący oplem jadący z pasażerem wjechał w nią, a następnie wyszedł z samochodu i oddalił się z miejsca. Pasażer, od którego wyczuwalna była woń alkoholu poinformował policjantów, że jego kolega zaraz wróci.
Po chwili do auta przyszedł 40-latek. Pasażer powiedział, że nie jest pewien, ale prawdopodobnie to właśnie on prowadził auto. Kobieta była innego zdania. Po chwili na miejsce przyszedł właściwy kierowca. Pokrzywdzona powiedziała, że jest pewna na 100%, iż to on spowodował kolizję. Dodatkowo policjanci potwierdzili to, po przejrzeniu zapisu monitoringu z pobliskiego budynku.
Badanie 43-latka alkotestem wykazało, że miał on ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Ponadto nie miał przy sobie prawa jazdy, za co został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty, za które grozi mu kara do 2 lat więzienia.

podkom. Robert Koniuszy/is

Powrót na górę strony