Aktualności

Z wrócił na siebie uwagę, bo w ulewny deszcz jechał z otwartym oknem

Data publikacji 22.06.2020

Mokotowscy policjanci z wydziału wywiadowczo – patrolowego zatrzymali 56-latka kierującego samochodem marki skoda w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna jechał ulicą Puławską w ulewny deszcz z opuszczoną szybą. Woda lejąca się do wewnątrz auta nie przeszkadzała mu, gdyż był pochłonięty konwersacją z samym sobą i próbował skupić się na prowadzeniu pojazdu. Nie było to jednak łatwe z dwoma promilami alkoholu w organizmie. Podczas kontroli okazało się, że badania techniczne auta skończyły się 3 lata temu. Mężczyzna stracił prawo jazdy i trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 2 lat więzienia.

Około godziny 20:30 kierowca skody jadący ulicą Idzikowskiego w kierunku Puławskiej zwracał na siebie uwagę innych uczestników ruchu, gdyż w ulewny deszcz zbliżony do tzw. "oberwania chmury" jechał z opuszczoną szybą od swojej strony. Powiadomieni o tym fakcie policjanci zatrzymali 56-latka podróżującego w ten sposób na ulicy Puławskiej. Deszcz nie sprawiał na nim wrażenia. Był bardzo zajęty dyskusją z samym sobą. Monolog przerwali mu mundurowi. Kierowca powiedział, że pił wódkę, zanim wsiadł do samochodu. 100 mililitrów wypił przed uruchomieniem silnika. Swoje postępowanie tłumaczył kryzysem małżeńskim. Po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że badania techniczne pojazdu skończyły się w 2017 roku. Badanie alkotestem wykazało, że kierowca ma prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został pouczony za wykroczenie. Za przestępstwo drogowe trafił do policyjnego aresztu. Pojazd został przekazany siostrze zatrzymanego.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzuty, za które sąd może go skazać nawet na 2 lata więzienia. Na długo będzie musiał się pożegnać ze swoimi prawem jazdy.

podkom. Robert Koniuszy/is
 

Powrót na górę strony