Aktualności

Kradzieże „na kolec” skutecznie ścigane przez ursynowskich policjantów

Data publikacji 09.06.2020

Ursynowscy policjanci zatrzymani trzech obywateli Gruzji podejrzanych o kradzież metodą „na kolec”. Jeden z mężczyzn opuścił zakład tydzień wcześniej. Był zatrzymywany przez policjantów w listopadzie ubiegłego roku za takie samo przestępstwo. Tym razem 34-latek i jego dwaj starsi wspólnicy przebili oponę w fordzie, a następnie skodą fabią jechali za pokrzywdzonym. Kiedy ten wziął się za wymianę koła, zabrali mu saszetkę z dokumentami i telefonem komórkowym, po czym odjechali. Wpadli po kilkuset metrach prosto w ręce kryminalnych, którzy byli w pobliżu. Cała trójka została tymczasowo aresztowana. Grozi im kara do 5 lat więzienia.

Kradzieże tą metodą szczególnie upodobali sobie obywatele Gruzji. W przypadku jednego z zatrzymanych proces resocjalizacji nie odniósł oczekiwanego rezultatu. Tydzień po opuszczeniu więziennych murów powrócił na drogę przestępczą. Zwołał swoich dwóch kolegów i postanowili zarobić kilka złotych. Zapomnieli jednak, że tego typu zjawiska kryminalne nie są tolerowane przez ursynowskich policjantów, którzy podejmują działania natychmiastowo.

34-letni mężczyzna oraz jego dwaj o rok starsi kompani wsiedli do skody należącej do jednego z nich. Wspólnie pojechali na parking w rejon marketu budowlanego przy ul. Puławskiej. Tam przebili oponę w osobowym fordzie i podjęli obserwację. Kiedy właściciel samochodu wyszedł z zakupów, nie zwrócił uwagi, że ma przebite tylne lewe koło. Wsiadł do samochodu i ruszył ulicami Ursynowa. Podejrzani pojechali za nim. Kierowca forda zatrzymał się w pewnym momencie i ujawnił uszkodzenie. Chwilę później wziął się za wymianę opony. W tym czasie ze skody wysiało dwóch Gruzinów i wykorzystując chwilową nieuwagę pokrzywdzonego, zabrali mu z siedzenia saszetkę z portfelem, dokumentami, kluczami do mieszkania oraz telefonem komórkowym. Nie spodziewali się, że w tym czasie w pobliżu byli policjanci realizujący zadania służbowe. Gdy funkcjonariusze zobaczyli, co się dzieje w zasięgu ich wzroku, powiadomili swoich kolegów, aby udzielili im wsparcia w ewentualnym pościgu. Następnie samo ruszyli za mężczyznami, którzy po kradzieży wsiedli do samochodu i odjechali. Mimo wyraźny sygnałów świetlnych i dźwiękowych nakazujących zatrzymanie się do kontroli kierowca skody nie zamierzał tego zrobić. Przyspieszał i próbował uciec. Drogę zajechał mu drugi nieoznakowany radiowóz policyjny, ale i to do końca nie przekonał jednego z podejrzanych. Chcąc wydostać się z potrzasku, wjechał w drzwi policyjnego auta, uszkadzając je. Chwilę później cała trójka w kajdankach jechała już do policyjnego aresztu.

Mężczyźni usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci trzymiesięcznych aresztów. Grozi im kara do 5 lat więzienia.

podkom. Robert Koniuszy 

  • Policjant z zatrzynamym mężczyzną
  • Policjant z zatrzynamym mężczyzną
  • Policjant wykonuje czynności z zatrzymanym
Powrót na górę strony