Aktualności

Był zawiedziony, że w skradzionej torbie nie było pieniędzy

Data publikacji 03.06.2020

Operacyjni z mokotowskiego wydziału do zwalczania przestępczości przeciwko mieniu zatrzymali 36-latka podejrzanego o kradzież z włamaniem do samochodu Iveco. Mężczyzna mieszkający dwie ulice od miejsca przestępstwa przyznał się do jego popełnienia, wyjaśniając, że wybił szybę śrubokrętem i zabrał z wnętrza torbę z dokumentami właściciela, licząc na to, że w środku są pieniądze. Zawiódł się jednak. Teraz będzie musiał stanąć przed sądem, który może go skazać na karę do 10 lat więzienia.

Policjanci od jakiegoś czasu zajmowali się sprawą włamania do samochodu dostawczego zaparkowanego na ulicy Iwickiej na warszawskim Mokotowie. Początkowo trudno było znaleźć punkt zaczepienia. Jednak w wyniku pracy operacyjnej funkcjonariusze ustalili, że za sprawą może stać 36-latek zamieszkujący dosłownie dwie ulicę dalej. Po zebraniu dowodów wystarczających do zatrzymania podejrzanego policjanci złożyli mu wizytę. Mężczyzna nie zaprzeczał przestępstwu. Był wręcz rozżalony, że nic na tym nie zyskał. Wyjaśnił operacyjnym, że przy użyciu śrubokręta wybił szybę w samochodzie i zabrał torbę leżącą w kabinie kierowcy, mając nadzieję, że wewnątrz będą pieniądze. Niestety były tam jedynie dokumenty pojazdu oraz dowód osobisty właściciela samochodu. Całość wyrzucił najbliższego do kosza na śmiecie. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał zarzuty dopuszczenia się kradzieży z włamaniem, za co grozi mu kara do 10 lat więzienia.

podkom. Robert Koniuszy

Powrót na górę strony