Aktualności

Włamali się do sklepu, ukradli manekina i zniszczyli sygnalizator

Data publikacji 22.04.2020

Mokotowscy policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych o włamanie do jednego ze sklepów odzieżowych. 25-latek wspólnie ze swoim 19-letnim kolegom wybili szybę metalową rurką i z wnętrza sklepu zabrali manekina ubranego w markowe sportowe spodenki, koszulkę i skórzaną maskę. Ekspozycję rozebrali i porzucili w częściach przez miejsce przestępstwa. Po drodze na ul. Domaniewskiej uszkodzili jeszcze sygnalizator świetlny. Po zatrzymaniu do niczego się nie przyznawali. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd aresztował ich na 3 miesiące. Grozi im kara do 10 lat więzienia.

Jak ustalili policjanci, w sobotę około godziny 4:00 nad ranem zatrzymani mężczyźni pokrzepieni alkoholem postanowili się dodać sobie emocji, włamując się do sklepu, który właśnie mijali. Przy użyciu metalowej rurki wybili szybę i weszli do środka. Nie skupiali się specjalnie, co chcą wynieść. Spontanicznie chwycili ubranego na sportowo manekina wartego w całym anturażu około 4000 zł i wyrzucili go przez okno. Tam pozbawili go t-shirtu, szortów oraz skórzanej maseczki. Po czym zostawili cały bałagan i ruszyli w stronę skrzyżowania przy ulicy Domaniewskiej. Po drodze obudzili kilku świadków, którzy obserwując poczynania mężczyzn, wezwali mundurowych. Panowie na domiar wszystkiego zabrali się jeszcze za niszczenie skrzynki sterującej sygnalizacją świetlną oraz samego sygnalizatora, który porozbijali praktycznie w całości. Na widok nadjeżdżających radiowozów próbowali uciekać. Po chwili zostali jednak zatrzymani.
Od początku upierali się przy tym, że nie dopuścili się żadnego z przestępstw. Obaj trafili do policyjnych aresztów. Następnego dnia podtrzymywali swoje wersje, twierdząc, że nie włamali się do sklepu ani nie zniszczyli sygnalizatora. Innego zdania było kilku świadków przesłuchanych przez mokotowskich śledczych. Zanim minął weekend mężczyznom postawiono zarzuty. Następnie panowie złożyli wyjaśnienia przed prokuratorem, który tak samo, jak policjanci złożył w sądzie wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. W oparciu o zebrany w tej sprawie materiał dowodowy sąd nie miał wątpliwości, że środek zapobiegawczy w postaci trzech miesięcy aresztu będzie właściwy i powstrzyma podejrzanych przez mataczeniem w sprawie lub zacieraniem śladów.
Teraz obaj aresztowani oczekują na rozprawę sądowa, na której mogą zostać skazani nawet na 10 lat więzienia.

asp. szt. Robert Koniuszy

Powrót na górę strony