Zarabiał na życie dopuszczając się kradzieży
Mokotowscy dzielnicowi zatrzymali 41-latka podejrzanego o kradzież odzieży oraz zabawek o wartości około 1000 zł z jednej z galerii handlowej. Mężczyzna został ujęty przez pracowników i przekazany mundurowym. Tłumaczył się, że ukradł, bo wyszedł niedawno z więzienia i ma bardzo trudną sytuację rodzinną. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Dziesięć minut przed godziną 14:00 policjanci zostali powiadomieni, że mężczyzna ubrany w spodnie typu moro, niebieską kurtkę i białą czapkę chodzi po jednej z galerii handlowej i zachowuje się w sposób podejrzany, czyli tak jakby chciał coś ukraść, albo już to zrobił. Mężczyzna ten został ujęty przez ochronę, kiedy chciał opuścić galerie. Kilka minut później na miejsce przyjechali dzielnicowi, którzy przeprowadzili kontrolę podręcznego bagażu mężczyzny. W torbie miał markową, damską bluzę wartą około 800 zł i pudełko z kosztowną zabawką dla dzieci. Na przedmioty te nie miał żądnego potwierdzenia zakupu. Po chwili sam przyznał policjantom, że ukradł te rzeczy, ponieważ ma trudną sytuację materialną. Bluzę miał sprzedać a pieniądze przeznaczyć na zakupy żywności, natomiast zabawkę wziął dla swojego 14-miesięcznego syna.
Przedmioty wróciły do sklepów. Policjanci zatrzymali mężczyznę i przewieźli go do policyjnej celi. Przedstawiciele sklepów, z których skradziono rzeczy, złożyli zawiadomienia. Teraz zatrzymany stanie przed sądem, który może go skazać nawet na 5 lat więzienia.
asp. szt. Robert Koniuszy