Aktualności

Z kradzionym towarem uciekali w stronę Komendy Policji

Data publikacji 26.08.2019

Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali małżeństwo, które wcześniej dopuściło się kradzieży ubrań z markowych sklepów sportowych. Podejrzani nie zatrzymali się do kontroli i próbowali uciec samochodem policjantom z kradzioną odzieżą. Nie wiedzieć dlaczego mężczyzna siedzący za kierownicą jechał cały czas w stronę komendy Policji na ul. Malczewskiego i tam wypuścił z auta swoją żonę, która uciekając, próbowała się ukryć w okolicznych zaroślach. 29-latka została zatrzymana. Jej o rok starszego męża funkcjonariusze zatrzymali kilka ulic dalej. Oboje trafili do policyjnych cel. Następnego dnia usłyszeli zarzuty, za które sąd może ich skazać nawet na 5 lat więzienia.

Kilka minut przed godziną 16:00 w pobliżu galerii handlowej na warszawskim Mokotowie policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego zauważyli mężczyznę i kobietę wsiadających do srebrnego forda focusa. Mundurowi wcześniej ustalili, że para może mieć przy sobie kradzione rzeczy. Kiedy samochód ruszył, funkcjonariusze dali sygnał do zatrzymania się pojazdu. Siedzący za kierownicą mężczyzna najpierw zwolnił, a następnie przyspieszył i podjął ucieczkę. Przez kilka minut jechał ulicami Mokotowa, nie reagując na sygnały świetlne i dźwiękowe. Kiedy dojechał do ulicy Malczewskiego, w pobliże budynku komendy Policji, na chwilę zatrzymał auto. Kobieta, która z niego wysiadła, dalszą ucieczkę podjęła pieszo. Została zatrzymana, kiedy chowała się za okolicznymi zaroślami. Drugi radiowóz kontynuował pościg za kierującym fordem. Został zatrzymany przy ul. Bukierowej. Kobieta początkowo twierdziła, że nie zna mężczyzny, z którym jechała. Po chwili jednak przyznała, że to jej mąż, a ubrania ukradli, ponieważ chcieli dorobić, gdyż mają na utrzymaniu 3-miesięczne dziecko.
Oboje trafili do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszeli zarzuty, za które mogą zostać skazani nawet na 5 lat więzienia.

rk

  • Policjant z zatrzymaną kobietą
  • Policjant z zatrzymanym mężczyzną
Powrót na górę strony