Aktualności

Zdradziła ją wypchana torba na zakupy

Data publikacji 13.08.2019

Mokotowscy policjanci zatrzymali 34-latkę podejrzaną o kradzież odzieży wartej około 3000 zł. Kobieta kilkukrotnie brała z półek różne elementy garderoby i znikała na kilka minut w przymierzalni. Po ostatnim kursie chciała opuścić butik z pełną torbą kradzionych rzeczy. Na drodze jednak stanął jej pracownik sklepu, który wezwał mundurowych. Funkcjonariusze odebrali podejrzanej ubrania, za które nie zapłaciła i umieścili ja w policyjnej celi. Kobieta już usłyszała zarzuty, za które może zostać skazana nawet na 5 lat więzienia.

Jak ustalili policjanci około godziny 13:00 mieszkanka Warszawy, postanowiła odwiedzić jeden ze sklepów z markową odzieżą znajdujący się w galerii handlowej. 34-latka na zakupach, jako obiekty będące w jej zainteresowaniu, wybrała sobie bluzkę wartą 1000 zł, spodnie za 500 zł oraz kilka tańszych rzeczy w postaci t-shirtów, spódnicy i spodni. Do regałów podchodziła kilka razy. Zabierała rzeczy, chowała się w przymierzalni tam zrywała klipsy zabezpieczające ręką i upychała ubrania w torbie. Jej zachowanie od początku obserwował pracownik sklepu, który zauważył, że kobieta wchodziła do butiku z pustą torbą, ale zamierzała wyjść z pełną. Mężczyzna udaremnił jej opuszczenie sklepu i poprosił o pokazanie zawartości bagażu.
Wewnątrz znajdowały się elementy garderoby. Kilka minut później na miejscu pojawili się policjanci, którzy zatrzymali podejrzaną i umieścili ją w policyjnym areszcie.
Następnego dnia usłyszała zarzuty kradzieży, do której się przyznała. Teraz o jej dalszym losie zdecyduje sąd, który może ją skazać na 5 lat więzienia.

rk

 

Powrót na górę strony