Aktualności

Twierdził, że kupił ubrania na giełdzie

Data publikacji 25.06.2019

Dwie torby wyłożone folią aluminiową pełne odzieży z metkami oraz magnes do usuwania klipsów zabezpieczających znaleźli policjancie w passacie, którym kierował 51-letni kierowca. Mężczyzna twierdził, że ubrania zakupił na giełdzie. W trakcie dalszej rozmowy przyznał się policjantom, że część ubrań jest kradzionych. Pozostałe są kupione, ale na żadne nie posiadał potwierdzeń. Tymczasem okazało się, że wszystkie rzeczy, które posiadał w torbach pochodzą z kradzieży z jednej z mokotowskich galerii. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Kwadrans przed godziną 19:00 przy Alei Lotników policjanci z wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali do kontroli drogowej volkswagena. Podchodząc do samochodu funkcjonariusze zauważyli, że tylnym siedzeniu znajduje się duża ilość ubrań z metkami. Kiedy rozpytali mężczyznę na tę okoliczność, oświadczył on, że wraca z giełdy ubraniowej. Jego odpowiedź była jednak mało wiarygodna. W trakcie dalszej rozmowy mężczyzna zmieniał zdanie dotyczące pochodzenia przewożonego towaru, tłumacząc, że część pochodzi z kradzieży, ale ich znaczna ilość jest kupiona legalnie. Ubrania upchnięte były w dwóch torbach wyłożonych folią aluminiową. Całość była obwinięta taśmą. Po sprawdzeniu zawartości przez policjantów okazało się, że wewnątrz znajduje się także magnez do usuwania klipsów antykradzieżowych. Nie do końca prawdziwa była też wersja podejrzanych. W trakcie czynności policjanci ustalili, że kradzione były wszystkie rzeczy oraz torby, które mężczyzna przygotował do przestępstwa. Odzież i torby warte około 2000 zł wróciły na półki sklepowe, a kierowca volkswagena pojechał do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

rk

Powrót na górę strony