Aktualności

Tłumaczył się, że nie ukradł karty tylko ją znalazł

Data publikacji 15.05.2019

Zarzuty włamania na konto bankowe i dokonania kilkunastu transakcji na kwotę 1300 zł usłyszał 27-letni mieszkaniec warszawskiego Mokotowa. Rafał K. tłumaczył się, że znalazł kartę w jednym ze sklepów spożywczych, postanowił więc skorzystać z okazji. Kupował głównie alkohol i inne używki do chwili aż skończyły się środki na koncie. Policjanci z wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu ustalili i zatrzymali podejrzanego. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Kiedy pod koniec lutego br. roku pokrzywdzony zorientował się, że nie ma swojej karty płatniczej, na rachunku brakowało już ponad 1300 zł. Mężczyzna zawiadomił policjantów o włamaniu na jego konto osobiste i kradzieży karty. Operacyjni pracując nad sprawą ustalili, że przestępstwa mógł się dopuścić 27-letni mieszkaniec warszawskiego Mokotowa. Mężczyzna dokonywał bezgotówkowych operacji dotykowo, na małe kwoty. Po zebraniu dowodów wskazujących jednoznacznie na niego kryminalni złożyli mu wizytę w mieszkaniu. Rafał K. trafił do policyjnego aresztu. Podczas przesłuchania nie był bardzo rozmowny. Nie mniej jednak tłumaczył się, że kartę znalazł w jednym ze sklepów, a korzystał z niej ze znajomymi. Kupowali głównie alkohol i inne drobniejsze używki.
Zakupu robili do wyczerpania środków na koncie. Zatrzymany już usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.

rk

Powrót na górę strony