Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

„Lewy” kredyt by „odbić się z dołka”

Data publikacji 15.10.2009

Specjaliści z Mokotowa zwalczający przestępczość gospodarczą, pod zarzutem próby wyłudzenia 60 tys. złotych z banku zatrzymali dwóch mieszkańców podwarszawskiej miejscowości. Najprawdopodobniej pieniądze miały posłużyć 44-latkowi na remont domu i kupno samochodu. W całym oszustwie pomóc miał mu kuzyn, który dostarczył mu niezbędną dokumentację. Podejrzani usłyszeli już zarzuty za zachowanie, za które kodeks karny przewiduje karę nawet do 8 lat więzienia.

Trzynasty dzień miesiąca okazał się pechowy dla dwóch mieszkańców podwarszawskiej miejscowości. Zostali bowiem zatrzymani przez policjantów pod zarzutem popełnienia przestępstwa. Policyjni specjaliści z Mokotowa zwalczający m.in. wyłudzenia kredytów w placówkach bankowych z banku wyprowadzili najpierw 44-latka. Złożył on bowiem dokumentację, w której widniały nieprawdziwe dane o jego zatrudnieniu i dochodach. Funkcjonariusze o współudział podejrzewali także jego kuzyna. Ten wpadł w ich ręce zaraz po Zbigniewie Z.

31-latek na członka rodziny czekał w pobliskim lokalu. Zdziwienia jego nie było końca, kiedy 44-latek przyszedł bez gotówki i w towarzystwie policjantów z Mokotowa. Sylwester C. przyznał się do „pomocy” kuzynowi. Jako właściciel przedsiębiorstwa wystawił i podpisał dokumenty poświadczające nieprawdę. Tłumaczył jednak, że miał zamiar zatrudnić Zbigniewa Z. w swojej firmie. Pożyczka bankowa w kwocie 60 tys. złotych miała pomóc pierwszemu z zatrzymanych w „odbiciu się z dołka”. Najprawdopodobniej gotówka była przeznaczona na remont domu i zakup nowego samochodu.

Mężczyźni usłyszeli już zarzut za przestępstwo próby oszustwa i posłużenie się sfałszowanym zaświadczeniem. Pomimo faktu, że 44-latek miał zamiar spłacić zaciągnięty dług, kodeks karny za takie zachowanie przewiduje karę nawet do 8 lat więzienia.

ao
 

Powrót na górę strony