Aktualności

Zabrał mu smartfona i pobił go bo nie podobała mu się tapeta

Policjanci z mokotowskiego wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu ustalili i zatrzymali 26-latka podejrzanego o rozbój na mieszkańcu warszawskiego Mokotowa. Marek K. tłumaczył się, że miał pretensje do pokrzywdzonego, z którym wspólnie biesiadował, że podobała mu się tapeta na jego smartfonie i to było powodem awantury ale nie zabierał mu telefonu ani karty bankomatowej. Mężczyzna usłyszał zarzuty rozboju. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Teraz grozi mu kara do 12 lat więzienia.

Jak ustalili policjanci pokrzywdzony podejrzany oraz jego kolega spotkali się przy jednym ze sklepów na warszawskim Mokotowie. Podczas konwersacji pokrzywdzony postanowił ja przenieść do swojego mieszkania i zaprosił nowo poznanych znajomych. Spotkanie z czasem przerodziło się w awanturę, podczas której zgłaszający miał zostać siłą pozbawiony smartfona oraz karty bankomatowej przez 26-latka.

Następnego dnia gospodarz spotkania zawiadomił policjantów z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu, że jeden z zaproszonych do niego mężczyzn dopuścił się na nim rozboju.

Funkcjonariusze ustalili operacyjnie dane uczestnika towarzyskiego spotkania. Marek K. nie potwierdzał okoliczności poznania się ze zgłaszającym ale zaprzeczał jakoby miał mu zabrać smartfona i kartę bankomatową. Twierdził, że pokrzywdzony miał prawdopodobnie na tapecie znak przypominający swastykę i o to się pokłócili.

Mężczyzna usłyszał zarzuty od prokuratora, który zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.

rk

Powrót na górę strony