Aktualności

Samochód swojej matce ukradł w dniu jej święta

Data publikacji 28.05.2018

Mokotowscy wywiadowcy zatrzymali 34-latka, kierującego pod działaniem narkotyków kradzionym autem. Ich uwagę zwrócił bardzo wolno jadący samochód z wybitym reflektorem i rozbitym zderzakiem. Za kierownicą volkswagena siedział mężczyzna, którego zachowanie wskazywało, że może być po działaniem środków psychoaktywnych. Na siedzeniu leżały strzykawki oraz porozrzucane pazłotka. Kiedy mundurowi sprawdzili auto w systemie okazało się, że zostało skradzione na Białołęce. Zawiadomienie złożyła matka zatrzymanego Konrada D. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

W niedzielny poranek, około godziny na 9:00 na ulicy Iwickiej na warszawskim Mokotowie policjanci zauważyli ciemnego volkswagena golfa, jadący bardzo wolno. W pojeździe był wybity przedni reflektor i uszkodzony zderzak. Funkcjonariusze postanowili to sprawdzić. Od samego początku widać było, że kierowca reagował z nienaturalizowany sposób, zachowywał się nerwowo i nielogicznie, jakby był pod działaniem narkotyków. Na siedzeniu pasażera leżały strzykawki oraz folia aluminiowa. 34-latek sam przyznał, że zażywał heroinę.

Kiedy policjanci sprawdzili pojazd w bazach danych okazało się, że został skradziony na Białołęce dzień wcześniej, a pokrzywdzoną jest matka Konrada D.

Badania na zawartość substancji odurzających w organizmie zatrzymanego mężczyzny przeprowadzone w szpitalu wykazały, że jest on pod działaniem narkotyków. Mężczyzna po badaniach trafił do policyjnego aresztu, a następnie usłyszał zarzuty, za które sąd może go skazać nawet na 5 lat pozbawienia wolności.

rk

Powrót na górę strony