Aktualności

Zlikwidowali plantację konopi indyjskich

Data publikacji 21.08.2017

Mokotowscy kryminalni zatrzymali 36 – latka podczas sprzedaży marihuany. Mężczyzna umówił się z odbiorcą towaru na jednej ze stacji paliw. Tam przekazał słoik z nielegalnym suszem z własnej plantacji i zainkasował 800 zł. Chwilę później uczestnicy transakcji byli już w rękach funkcjonariuszy, którzy w trakcie czynności zabezpieczyli około pół kilograma marihuany i ścieli 100 krzewów konopi indyjskiej z nielegalnej plantacji Rafała M. Mężczyzna odpowie za handel narkotykami. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Policjanci od jakiegoś czasu rozpracowywali Rafała M. podejrzewali, że mężczyzna może trudnić się hodowlą nielegalnych krzewów i handlem swojego towaru na terenie Warszawy.

Kryminalni wiedzieli, że w dniu zatrzymania 36 – latek pojawi się na jednej ze stacji paliw przy ulicy Puławskiej w Warszawie, żeby sprzedać narkotyki. Na potwierdzenie długo nie trzeba było czekać.

Kilka minut przed godz. 17:00 Rafał M podjechał citroenem do zaparkowanego wcześniej renault. Kiedy mężczyźni kończyli transakcje zostali zatrzymani przez mokotowskich kryminalnych.

Funkcjonariusze zabezpieczyli 800 zł u sprzedawcy i ponad 200 gram marihuany od kupującego Badania narkotesterem potwierdziły, że przedmiotem wymiany były narkotyki.

W trakcie przeszukania w mieszkaniu 36 – letniego mężczyzny policjanci ujawnili jeszcze ponad 200 gram brunatnego suszu. Na jego działce w pobliżu Warszawy i na terenie rodzinnego gospodarstwa jego ojca w powiecie kozienickim kryminalni odkryli i zabezpieczyli 100 krzewów konopi indyjskich.

Nielegalne rośliny oraz gotowa do sprzedaży marihuana trafiły do depozytu, natomiast Rafał M. do policyjnej celi. 34 – letni nabywca usłyszał zarzuty posiadania narkotyków za co grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Za handel narkotykami i uprawę konopi 36 – latek może trafić do zakładu karnego nawet na 10 lat.

rk

Powrót na górę strony