Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zgubiły go nie włączone światła w skuterze

Data publikacji 14.08.2017

Nie każdy kto się ukrywa przed Policją potrafi zwrócić na siebie uwagę. Sebastian T. poszukiwany listem gończym kilka minut po godz. 1:00 nad ranem i po paru głębszych wybrał się w podróż skuterem, w dodatku zapomniał włączyć światła drogowe. O nieoświetlonym kierowcy mknącym dwukołowcem w stronę Piaseczna policjantów powiadomili inni uczestnicy ruchu. Zatrzymała go stołeczna drogówka. W trakcie czynności mundurowi ustalili, że jest on poszukiwany przez mokotowski sąd do odbycia kary za kradzieże, których się dopuścił w 2015 roku.

We wrześniu 2015 roku Mokotowski sąd skazał Sebastiana T. na bezwzględną karę więzienia za kradzieże. 23 – latek zabierał kobietom torebki, w których znajdowały się portfele, pieniądze, karty bankomatowe, telefony komórkowe i inne wartościowe przedmioty.

Sąd określił gdzie i kiedy ma się on zgłosić w celu odbycia kary. Mężczyzna postanowił jednak zignorować wyrok i zaczął się ukrywać przed wymiarem sprawiedliwości. Stawka była niewielka bo skazany miał do odsiadki jedynie 25 dni.

Z końcem lipca br. sąd wystawił list gończy za mężczyzną. Na tej podstawie mokotowscy kryminalni rozpoczęli jego poszukiwanie, które nie potrwało długo, ponieważ 23 – latek sam doskonale potrafił zwrócić na siebie uwagę.

Mając prawie dwa promile alkoholu w organizmie wsiadł na swój skuter i wyruszył w drogę do Piaseczna. Kilometry mijały a promile rosły, ponieważ mężczyzna skończył pić alkohol chwilę przed tym jak wsiadł na mechanicznego jednoślada.

Jego niepewny sposób jazdy oraz fakt, że pędzi dwupasmówką bez żadnego oświetlenia zaniepokoił innych kierujących, który powiadomili policjantów. Stołeczna drogówka zatrzymała go na wylotówce z Warszawy. Badanie alkotestem wykazało, iż to roztargnienie kierowcy wynikało ze sporej dawki alkoholu jaką posiadał w organizmie.

W trakcie kontroli okazało się, że 23 – latek ma inne grzechy na sumieniu i ma do odsiedzenia wyrok za przestępstwa popełnione w przeszłości.

Sebastian T. trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwym, za co grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Po przesłuchaniu został przewieziony do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe tygodnie.


rk

  • policjant wykonuje czynności z podejrzanym
Powrót na górę strony