Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kryminalni zaskoczyli go przy windzie

Data publikacji 20.06.2009

Młody mężczyzna nawet nie wiedział, że bacznie obserwują go kryminalni z Mokotowa. Beztrosko wszedł do bloku, by za chwilę wpaść w ich ręce. Z mieszkania policjanci zabezpieczyli narkotyki oraz sadzonki najprawdopodobniej marihuany. Pod oknami 20-latka funkcjonariusze znaleźli także wagę elektroniczną oraz worek z suszem. Ta wizyta zakończyła się dla Kamila W. zarzutami. Może mu także grozić kara pozbawienia wolności.

Kryminalni z Mokotowa zwalczający przestępczość narkotykową tym razem obserwowali 20-letniego mężczyznę. Podejrzewali go bowiem o posiadanie i udostępnianie innym zabronionych prawem środków. Ten beztrosko rozmawiał ze swoimi znajomymi pod blokiem, w którym mieszka. Nie podejrzewał nawet, że ten wieczór zakończy w policyjnej celi. Kiedy tylko odłączył się od grupy i chciał iść do domu, przy windzie, tuż przy nim stali już policyjni specjaliści.

Kompletnie zaskoczony mężczyzna nie miał żadnych szans na ukrycie narkotyków. Próbował przekonać mundurowych, że nie trudni się tym procederem i żadnych zabronionych prawem środków nie znajdą w jego mieszkaniu. Zaraz kiedy tylko kryminalni zaczęli sprawdzać jego pomieszczenia, z jego szuflady wyjęli zbryloną białą substancję oraz worek z zielonym suszem. Na parapecie zauważyli także kubeczki plastikowe z ziemią. W nich były sadzonki, najprawdopodobniej marihuany. Mokotowscy specjaliści dokładnie skontrolowali także trawnik pod oknami zatrzymanego. Tam leżała elektroniczna waga oraz kolejna torba z marihuaną. Podejrzany przyznał, że jest właścicielem tych przedmiotów.

Zatrzymany trafił do policyjnej celi, by nazajutrz usłyszeć zarzuty za posiadanie zabronionych prawem środków. Za takie zachowanie ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje zagrożenie karą nawet do 3 lat więzienia. O tym jaką odpowiedzialność poniesie Kamil W. zadecyduje niebawem warszawski sąd.

ao
 

Powrót na górę strony