Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Chciał „załatwić” sprawę i policjantów

Data publikacji 17.06.2009

Na stacji paliw pojawił się przed północną. Razem ze znajomym kupił alkohol, wsiadł w swojego opla i odjechał. Nie wiedział, że bacznie obserwują go policjanci z Wilanowa. Ci zatrzymali go po krótkiej podróży, kiedy podejrzewali, że za „kółko” wsiadł pijany. Intuicja nie zawiodła mundurowych. Nieodpowiedzialny kierowca miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Niezadowolony z obrotu sprawy twierdził potem, że i tak załatwi tę sprawę oraz … policjantów.

Kiedy policjanci z Wilanowa kontrolowali ulice dzielnicy ich uwagę zwrócił kierowca osobowego opla. Ten jednak skręcił na pobliską stację paliw, zatrzymał pojazd i z pasażerem poszedł do sklepu. Mundurowi już wtedy podejrzewali, że 36-latek może być pod wpływem alkoholu. Kiedy wrócił do auta, ze znajomym trzymali kolejne butelki „z procentami” w rękach. Dariusz O. wsiadł „za stery” astry i kontynuował podróż. Mundurowi musieli skontrolować stan trzeźwości kierowcy, po kilku metrach zatrzymali nieodpowiedzialnego.

Okazało się, że podejrzenia funkcjonariuszy potwierdziły się. 36-latek prowadził swojego opla w stanie nietrzeźwym. Badanie w jego organizmie wykazało obecność ponad trzech promili alkoholu. Na szczęście nie doszło do żadnego nieszczęścia na drodze, ale z takim obrotem sprawy nie mógł pogodzić się sam zatrzymany. Twierdził, że załatwi ją na swój sposób oraz po swojemu zrobi „porządek” także i z interweniującymi.

Kiedy 36-latek wytrzeźwieje zostanie przesłuchany przez śledczych z Wilanowa. Usłyszy także zarzuty za kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu. Stracił już prawo jazdy, teraz może mu grozić kara grzywny a nawet do dwóch lat więzienia. O losach kolejnego już nieodpowiedzialnego użytkownika dróg zadecyduje jednak warszawski sąd.

ao
 

Powrót na górę strony