Kolejny raz wpadł za kradzież roweru
Mokotowscy policjanci zatrzymali Piotra Z. Mężczyzna wpadł w ich ręce kilka dni po tym, jak ukradł rower z ulicy Postępu. Dzięki czujności mundurowych, 30-latek, który ma na swoim koncie podobne przestępstwa usłyszał kolejny zarzut, do którego się przyznał. Może mu grozić kara do 5 lat więzienia. Przypominamy, że funkcjonariusze znakują rowery i każdy właściciel jednośladu może zgłosić się do jednostki Policji.
-
Piotr Z.był zatrzymany także na początku lipca
Policjanci zostali powiadomieni o kradzieży roweru. Z relacji jego właściciela wynikało, że przyjechał nim do pracy i zostawił go jak zwykle pod specjalną wiatą , zabezpieczając linką. Po wyjściu okazało się, że jednoślad o wartości 1.200 złotych zniknął.
Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu. Dzięki wykonanym czynnościom, szybko wyszło na jaw, że związek ze zdarzeniem może mieć 30-latek, który jakiś czas temu był już zatrzymywany za podobne kradzieże. Informacja o tym trafiła do wszystkich mundurowych.
Piotr Z. wpadł w ręce stróżów prawa na ulicy Domaniewskiej. Policjanci zwrócili uwagę, że „kręci” się w tej okolicy i postanowili wylegitymować go. Mundurowi znaleźli przy nim metalowe obcęgi, które prawdopodobnie mogły mu posłużyć do przecięcia linki zabezpieczającej. Tym razem, dzięki zgromadzonemu przez policjantów materiałowi, usłyszał zarzut za kradzież roweru z ulicy Postępu, do którego się przyznał. Może mu grozić kara do 5 lat więzienia.
Przypominany o możliwości oznakowania swoich rowerów w jednostkach Policji
mb