Interwencja zakończona czterema zarzutami
Cztery zarzuty usłyszał zatrzymany przez policjantów z Ursynowa Radosław Z. 32-latek był poszukiwany po tym jak pod koniec marca w trakcie interwencji znieważył funkcjonariuszki Straży Miejskiej, najechał na nie samochodem, a potem uciekając uszkodził zaparkowaną tam mazdę. Mężczyzna został objęty policyjnym dozorem. Może mu grozić kara do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 30 marca. Strażniczki miejskie patrolując ulicę Wasilkowskiego otrzymały informację, że na teren boiska szkolnego wjechało auto, którego kierowca prawdopodobnie zdewastował kłódkę zabezpieczającą bramę wjazdową. Kiedy funkcjonariuszki dojechały na miejsce, ze znajdującego się tam samochodu dobiegała głośna muzyka. Mężczyzna, który twierdził, że jest kierowcą pojazdu został poproszony o okazanie dokumentów. W tym momencie stał się bardzo agresywny, krzyczał i ubliżał strażniczkom. Potem wsiadł do samochodu i wjechał w stojące obok funkcjonariuszki, które doznały urazów nóg.
O sprawie zostali powiadomieni ursynowscy policjanci. Jak ustalili mundurowi, kierowca uciekając uszkodził zaparkowaną tam mazdę. Jego poszukiwaniami zajęli się funkcjonariusze zwalczający przestępczość przeciwko życiu i zdrowiu. Policjanci jeszcze tego samego dnia ustalili osobę, która mogła siedzieć za kierownicą samochodu. Radosław Z. nie przebywał jednak w miejscu zamieszkania i wszystko wskazywało na to, ze ukrywa się przed mundurowymi. Po kilku dniach, 32-latek został zatrzymany i usłyszał cztery zarzuty.
Mężczyzna jest podejrzany o stosowanie przemocy w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego zaniechania prawnej czynności służbowej, znieważenie strażniczek oraz o uszkodzenie samochodu. 32-latek został objęty policyjnym dozorem. Może mu grozić kara do 5 lat więzienia.
mb