Podejrzany o włamanie zatrzymany, biżuteria odzyskana
Zaledwie jednego dnia potrzebowali mokotowscy policjanci, aby zatrzymać podejrzanego o włamanie do mieszkania. Sprawca dostał się do środka wycinając otwór w drzwiach tarasowych, a następnie ukradł biżuterię i zegarki. Funkcjonariusze odzyskali część kosztowności. Wczoraj Marcin J. usłyszał zarzut. Za to przestępstwo może mu grozić kara do 10 lat więzienia.
Do mokotowskiej komendy zgłosiła się właścicielka mieszkania na terenie dzielnicy. Z jej relacji wynikało, że ktoś włamał się do niego i ukradł dwa zegarki, wisiorek, pierścionek, łańcuszki oraz bransoletę. Mundurowi ustalili, że sprawa przeciął kłódki do kraty zabezpieczającej drzwi tarasowe i wyciął w nich otwór, przez który dostał się do środka.
Z informacji policjantów, którzy zajęli się sprawą wynikało, ze związek z tym włamaniem może mieć mężczyzna, który od jakiegoś czasu wykonywał drobne prace remontowe. 37-letni mieszkaniec podwarszawskiej miejscowości wpadł już następnego dnia w ręce stróżów prawa. Wszystko wskazywało na to, że cześć biżuterii Marcin J. sprzedał, a pozostałą ukrył w garażu na terenie posesji pokrzywdzonej. Tam funkcjonariusze odkryli zegarki ora wisiorek, a skradziony pierścionek odzyskali w lombardzie.
Wczoraj mężczyzna został przesłuchany. 37-latek jest podejrzany o włamanie. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat więzienia.
mb