Ukradł ciągnik, włamał się do samochodu, a potem zażądał pieniędzy
Policjanci z Ursynowa zatrzymali mężczyznę, który ma na swoim koncie trzy przestępstwa. Roman I. ukradł ciągnik, włamał się do iveco, a potem zażądał od swojego byłego pracodawcy pieniędzy w zamian za przekazanie informacji o miejscu postoju skradzionej maszyny rolniczej. Okazało się, że 50-latek jest poszukiwany listem gończym i był już karany za podobne przestępstwo. Dzisiaj zgodnie z dyspozycją sądu trafi do aresztu śledczego. Za włamanie grozi kara do 10 lat więzienia.
Do ursynowskiego komisariatu zgłosił się pracownik jednej z firm, który powiadomił o kradzieży ciągnika o wartości 30 tys. złotych. Z jego relacji wynikało, że sprawca włamał się także do skrzynki z akumulatorami w samochodzie marki Iveco i ukradł z niej dwa takie akumulatory.
Sprawą zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu. Funkcjonariusze już po kilku dniach od uzyskania informacji o przestępstwie ustalili miejsce, w którym został ukryty ciągnik. Kwestią czasu było już tylko zatrzymanie sprawcy jego kradzieży. W rejonie ulicy Kłobuckiej stróże prawa zatrzymali Romana I. Okazało się, że mężczyzna podejrzany o to przestępstwo chwilę wcześniej skontaktował się z prezesem firmy, z której skradziono ciągnik i zażądał od niego 2.5 tys. złotych w zamian za przekazanie informacji o miejscu jego postoju.
Policjanci ustalili, że zatrzymany 50-latek jakiś czas temu był zatrudniony w firmie, z terenu której dokonał kradzieży ciągnika. Roman I. ma również związek z włamaniem do samochodu. Mężczyzna prawdopodobnie sprzedał skradzione akumulatory na skupie złomu. Funkcjonariuszom tłumaczył, że zrobił to, ponieważ potrzebował pieniędzy.
Wczoraj mężczyzna usłyszał trzy zarzuty, do których się przyznał. 50-latek był poszukiwany listem gończym. Ma na swoim koncie między innymi włamanie. Dzisiaj zgodnie z dyspozycją sądu trafił do aresztu śledczego, gdzie odbędzie karę 1,5 roku pozbawienia wolności.
mb