Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Złodziejom skradziono schowany łup

Data publikacji 18.03.2009

Młode kobiety zgłosiły kradzież trzech telefonów oraz aparatu cyfrowego. Zaprosiły do domu „świeżo” poznanych mężczyzn, ale ich o przestępstwo nie podejrzewały. Kryminalni z Mokotowa udowodnili pokrzywdzonym, jak bardzo się myliły oraz to czym może skończyć się przypadkowa znajomość. 18 i 19 latek usłyszeli już zarzuty. Młodszy, Wojciech W. odpowie także za posiadanie narkotyków oraz za podrobienie szkolnej legitymacji.

O pomoc mokotowskich kryminalnych poprosiła młoda dziewczyna. Zgłosiła bowiem kradzież z jej mieszkania 3 telefonów komórkowych oraz aparatu fotograficznego. Sprawą zajęli się od razu kryminalni z Mokotowa, którzy bardzo dokładnie zajęli się kolejnym z wielu zgłoszeń. Przeanalizowali całą sprawę, szczegółowo rozpytując pokrzywdzonych.

Z ustaleń policjantów wynika, że kobieta na domową prywatkę zaprosiła nowo poznanego na przystanku chłopaka. 19-latek skorzystał z propozycji, ale na imprezę przyszedł w towarzystwie Wojciecha W. Przy zakrapianym alkoholem spotkaniu wszyscy świetnie się bawili, ale do czasu. W pewnym momencie lokatorka stwierdziła brak swoich i koleżanki przedmiotów. Od kilkunastu minut zabawę opuścili też nowo poznani „koledzy”. Nawet przez myśl dziewczynie nie przeszło, że z łupem mogli wyjść z jej mieszkania.

Innego zdania byli kryminalni z Mokotowa. Dlatego pierwszemu z podejrzanych wizytę złożyli już na drugi dzień. Maciej N. nie miał w domu skradzionych przedmiotów. Przyznał się jednak, że zabrał z domu pokrzywdzonej dwa telefony i aparat. Po 20 minutach, kiedy ta stwierdziła ich brak, razem z Wojciechem W. wrócił do jej mieszkania. Łup jednak zostawił schowany pod drzewem, które mijał po drodze. Kiedy po niego wrócił, wszystkie trafiły w ręce kolejnego już „właściciela”.

19-latek zanim wrócił do pokrzywdzonej, „swój” telefon zostawił na klatce schodowej. Kiedy wychodzili z lokalu, zabrał go i użytkował do czasu, kiedy i jemu wizytę złożyli mokotowscy kryminalni. Policjanci odebrali mu łup, ale Wojciech W. odpowie nie tylko za kradzież przedmiotów. W jego domu mundurowi znaleźli narkotyki oraz przerobioną legitymację szkolną wystawioną na jego nazwisko. Obok leżał portfel z dokumentami, na których widniały dane zupełnie innego mężczyzny.

Młodzi złodzieje trafili w ręce śledczych z Mokotowa. Usłyszeli już zarzuty za przestępstwa jakich się dopuścili. Nie ominęła ich także wizyta u prokuratora, który zadecydował o oddaniu podejrzanych pod policyjny dozór.

ao
 

Powrót na górę strony