Za rozbój do policyjnej celi
Mokotowscy policjanci zatrzymali trzech nastolatków, którzy zaatakowali swojego rówieśnika. Mateusz O, Dominik K. oraz ich nieletni kolega pobili 17-latka oraz próbowali zabrać mu telefon komórkowy, ponieważ nie miał papierosów. Dzięki szybkiej interwencji mundurowych sprawcy zostali schwytani na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa. Za rozbój grozi kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
Około 1.00 w nocy w rejonie przystanku autobusowego przy skrzyżowaniu ulic Sobieskiego z Dolną mundurowi zauważyli grupę osób. Kiedy w pewnej chwili kilku mężczyzn zaczęło okładać pięściami siedzącego tam młodego chłopaka, mundurowi natychmiast interweniowali. Policjanci rozdzielili napastników i postanowili wyjaśnić co się stało.
Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyźni zaatakowali 17-latka, ponieważ nie miał papierosów, o które poprosił jeden z nich. Potem zażądali od niego telefonu, a następnie zaczęli bić. Mundurowi zatrzymali czterech sprawców tego zajścia.
W komendzie okazało się, że wszyscy są pijani. Mateusz O oraz Dominik K. trafili do policyjnego aresztu. Ich 16-letni znajomy został umieszczony w izbie dziecka. Po wytrzeźwieniu wszyscy zostali przesłuchani. Odpowiedzą za usiłowanie rozboju. O losie nieletniego zadecyduje sąd rodzinny. Za rozbój kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 12.
mb