Złodziejka typowo męskich akcesoriów
Zarzut kradzieży od śledczych z Ursynowa usłyszała dzisiaj 30-letnia mieszkanka Warszawy. Na zakupy do miejscowego sklepu wybrała się w niedzielny wieczór. Zainteresowana była głównie działem z artykułami, na który częściej zagląda męska część klientów. Kobieta nie miała zamiaru jednak za nic płacić. Towar schowała do swojej torebki i wyszła z niego, ale w towarzystwie policjantów.
Haczyki, przedłużacz, wkrętak, obcęgi, filtry i wiele innych artykułów znalazło się w torebce 30-letniej kobiety. Na terenie sklepu pojawiła się w niedzielny wieczór. Od razu swoim nerwowym zachowaniem zwróciła na siebie uwagę operatora monitoringu. Ten obserwował każdy krok nieuczciwej klientki, która kilkanaście minut spędziła na dziale z towarem przemysłowym.
Kiedy pracownik zauważył, że część artykułów, które ogląda Magdalena W. nie trafia na półki ani do sklepowego koszyka zaalarmował ochronę. Ta z kolei o wszystkim powiadomiła policjantów z Ursynowa. Kobieta produkt za produktem chowała do swojej podręcznej torebki. Przekonana była, że swój łup warty ponad 270 złotych niepostrzeżenie wyniesie ze sklepu.
Kiedy 30-latka minęła kasy ze zdziwieniem patrzyła na ochronę, która stanęła jej na drodze. Nie sądziła, że kiedy ona realizowała kolejny etap swojego planu, ujrzał on już światło dzienne. W towarzystwie policjantów kobieta opuściła budynek a towar wrócił na sklepowe półki. Kilka kolejnych godzin złodziejka spędziła w policyjnej celi.
Magdalena W. dzisiaj usłyszała zarzut kradzieży od ursynowskich śledczych. Przyłapana na gorącym uczynku nie chciała wytłumaczyć swojego zachowania. Nie ulega wątpliwości, że popełniła przestępstwo, za które grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
ao