Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zarzuty za zemstę na sąsiadach

Data publikacji 13.02.2009

Policjanci z Ursynowa zatrzymali 35-letniego mieszkańca jednego z bloków dzielnicy, podejrzanego o uszkodzenia mienia wartości przekraczającej 7 tysięcy złotych. Wszystkiego mężczyzna miał dokonać jednej nocy po kłótni z sąsiadami. Miłosz M. nie przyznał się do przestępstw, za które śledczy przedstawili mu trzy zarzuty. Mimo to może mu grozić kara nawet do 5 lat więzienia.

Pod koniec stycznia na jednej z klatek schodowych ursynowskiego bloku mieszkalnego doszło do sprzeczki sąsiedzkiej. 35-latek zorganizował w swoim mieszkaniu spotkanie towarzyskie. Impreza miała przenieść się na zewnątrz lokalu, co wyraźnie przeszkadzało okolicznym mieszkańcom. Sytuacja zaostrzyła się, kiedy Miłoszowi J. uwagę zwróciła pierwsza z sąsiadek i jak się potem okazało jedna z pokrzywdzonych tej nocy osób.

Mundurowi chcieli wyjaśnić wszystkie okoliczności powstałych na klatce uszkodzeń. Kilkakrotne wizyty w domu 35-latka nie przynosiły jednak rezultatu. Po kilku dniach wpadł on w sidła funkcjonariuszy, którzy czekali ma niego pod blokiem. Nie mogli dopuścić, aby uniknął odpowiedzialności za niepokojące sąsiadów zachowanie. Miłosz M. usłyszał już trzy zarzuty, z którymi sam podejrzany w ogóle się nie zgadza.

Mężczyzna twierdzi, że nie wyrzucił z okna swojego mieszkania butelki prosto na samochód jednej z sąsiadek, uszkadzając jego dach. Twierdzi także, że to nie on zniszczył drzwi kolejnej lokatorce kopiąc w nie i podpalając papierosem wizjer, wiedząc, że kobieta mu się przygląda. Powyrywania metalowych drzwiczek liczników i zaworów wody, gazu i energii elektrycznej także nie potwierdził. Z ustaleń ursynowskich policjantów wynika jednak zupełnie co innego.

Mężczyzna usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia o które jest podejrzewany. O jego dalszych losach będzie decydował prokurator oraz sąd. Za to przestępstwo może grozić kara nawet do 5 lat więzienia.

ao

 

Powrót na górę strony