Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kolejna ofiara niskich temperatur

Data publikacji 06.01.2009

Policjanci z Wilanowa w niedzielny wieczór uratowali śpiącemu na chodniku bezdomnemu mężczyźnie życie, a kilkanaście godzin po tym, dzięki mieszkańcom ocalała kolejna osoba. Wychodząca z psem kobieta usłyszała ludzkie odgłosy. Jej sąsiadka kompletnie przemarznięta leżała przy swojej posesji. Od razu na miejsce wezwano służby ratunkowe. Nie wykluczone, że 39-latka może stracić przemrożone palce.


Policjanci z Wilanowa w niedzielny wieczór uratowali śpiącemu na chodniku bezdomnemu mężczyźnie życie, a kilkanaście godzin po tym, dzięki mieszkańcom ocalała kolejna osoba. Wychodząca z psem kobieta usłyszała ludzkie odgłosy. Jej sąsiadka kompletnie przemarznięta leżała przy swojej posesji. Od razu na miejsce wezwano służby ratunkowe. Nie wykluczone, że 39-latka może stracić przemrożone palce.

W niedzielny wieczór policjanci z Wilanowa interweniowali na miejscowym przystanku autobusowym. Obok wiaty, na chodniku spał bezdomny, nietrzeźwy mężczyzna. Niskie temperatury, jakie panują od kilku dni mogły przyczynić się do tragedii. W porę jednak 46-latkowi została udzielona niezbędna pomoc.

Kilkanaście godzin po tym, wilanowscy mundurowi byli w trakcie kolejnej interwencji. Kiedy byli na miejscu pogotowie zabierało 39-letnią kobietę do szpitala. Jak wynika ze wstępnych ustaleń stróżów prawa, została ona znaleziona przez sąsiadkę na terenie swojej posesji. Natychmiast mieszkanka z sąsiedniego podwórka zareagowała na jęki i odgłosy ludzkie dobiegające zza ogrodzenia.

Nie wiadomo jak długo 39-letnia kobieta leżała w miejscu, gdzie została znaleziona. Była jednak mocno zziębnięta. Okoliczni mieszkańcy natychmiast wnieśli ją do jej domu i próbowali ogrzać. Wstępnie wiadomo, że kobieta nie była ofiarą żadnego przestępstwa. Najprawdopodobniej przewróciła się na śliskiej nawierzchni i nie mogła podnieść się z ziemi. Nie wykluczone, że przyczynił się do tego wypity przez uratowaną wcześniej alkohol.

Policjanci z Wilanowa potwierdzą czy kobiecie nikt nie zrobił krzywdy, jeżeli tylko jej stan zdrowia na to pozwoli. Nie wykluczone, że kobieta w wyniku przemrożenia może stracić palce u rąk. O tym jednak decydować będą lekarze, pod których opieką obecnie 39-latka się znajduje.

ao

 

Powrót na górę strony