Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Przez narkotykowy głód okradła ukochanego

Data publikacji 09.01.2009

Policjanci z Mokotowa zatrzymali 24-letnią mieszkankę jednej z podwarszawskiej miejscowości. Beata J. wykorzystała bezgraniczne zaufanie, jakim obdarzył ją jej nowy wybranek. Po kilku dniach znajomości postarała się, by przyjął ją pod swój dach. Pod nieobecność domowników wyniosła ze swojego nowego domu łup na ponad tysiąc złotych. Za pieniądze ze sprzedaży konsoli do gry kupiła heroinę, którą zażyła na oczach swojego ukochanego.

 

Poznali się w centrum Warszawy zaledwie tydzień temu, a już zamieszkali razem. W jednym, przedzielonym przez środek pokoju, z matką za niewielką ścianką. On nie wiedział nawet jak nazywa się jego nowa wybranka, znał jedynie imię. To wystarczyło, aby dziewczynie bezgranicznie zaufać. Ta wszystko wykorzystała przeciwko niemu.

30-letni chłopak nie miał kompletu kluczy aby dać nowej lokatorce. Z Beatą J. umówił się zatem, że będzie do mieszkania wchodziła z nim lub z jego matką. Opowiadała mu, że pracuje jako pomoc w zakładzie fryzjerskim. Po tygodniu mężczyzna poznał całą prawdę. Po kilku dniach, 24-latka sama został w domu. Matce swojego wybranka powiedziała, że przyjdzie do niej znajomy. Nie wzbudziło to żadnych podejrzeń u kobiety. Dopiero, kiedy pokrzywdzony wrócił do domu zorientował się, że został okradziony. Drzwi do mieszkania nie były zabezpieczone na zamek, a w środku nikogo już nie było. Podejrzewając, że jego ukochana przebywa u koleżanki, zaraz pojechał taksówką wszystko wyjaśnić.

Tak jak przypuszczał, konsolę do gry wartą ponad tysiąc złotych, z jego domu zabrała 24-latka. Jak ustalili policjanci, za 50 złotych, które dał jej przypadkowo napotkany mężczyzna kupiła heroinę. Kiedy pokrzywdzony wchodził na klatkę schodową, przed mieszkaniem znajomej Beaty J. stała między piętrami. Właśnie wstrzykiwała sobie kolejną dawkę narkotyku. Mężczyzna nie miał innego wyjścia i o pomoc poprosił mokotowskich policjantów. Wieczór i noc kobieta spędziła w celi. Nazajutrz tłumaczyła się śledczym i prokuratorowi. Przyznała się do przestępstwa. Tłumaczyła je faktem, że potrzebowała pieniędzy na narkotyki. Dodała, że jest od nich uzależniona. Teraz może jej grozić kara nawet do 5 lat więzienia.

ao

 

Powrót na górę strony