Aktualności

Wychodząc ze sklepu z kradzionymi płytami winylowymi trafił na policjantów

Data publikacji 23.05.2022

Policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 46-latka podejrzanego o kradzież 10 płyt winylowych z jednego ze sklepów na terenie galerii halowej. Mężczyzna wyszedł ze sklepu, w tym czasie kiedy pasażem przechodzili mundurowi patrolujący ten rejon ze zwróceniem uwagi na kradzieże sklepowe. Na widok policjantów przyspieszył kroku i zaczął biec. Mając uzasadnione podejrzenie, że dopuścił się on kradzieży, policjanci zatrzymali go. Podejrzany miał przy sobie płyty, ale nie posiadał paragonu. Przyznał się do kradzieży. Trafił on do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Kilka minut przed godziną 21.00 policjanci patrolowali pasaż handlowy z jednej z galerii handlowych na warszawskim Mokotowie. W pewnym momencie zauważyli mężczyznę, z ciemną torbą w ręku, z której wystawała folia aluminiowa używana często przez sprawców do zakłócania sygnału w bramkach antykradzieżowych. Na widok mundurowych mężczyzna przyspieszy kroku i wręcz zaczął bied z kierunku głównego wyjścia. Mając podejrzenie, że mężczyzna dopuścił się kradzieży sklepowej, policjanci podjęli pościg i po kilkunastu metrach zatrzymali mężczyznę, używając wobec niego kajdanek. W trakcie kontroli bagażu znaleźli przy nim 10 sztuk płyt winylowych. Nie miał potwierdzenia zakupy tych rzeczy. W trakcie rozmowy oświadczył, że ukradł je ze sklepu z książkami, płytami oraz innymi akcesoriami. Policjanci poszli razem z nim do ww. miejsca, gdzie kierownik sklepu oświadczył, że płyty warte około 1800 zł, należą do nich i zostały skradzione. Funkcjonariusze polecili mu zgłosić się w komendzie Policji przy ul. Malczewskiego celem złożenia formalnego zawiadomienia o przestępstwie. Podejrzany karany w przeszłości za kradzieże trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty, za które teraz może zostać skazany na 5 lat więzienia. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów.

podkom. Robert Koniuszy/JN

Powrót na górę strony