Wyprzedzał wbrew zakazowi, miał dożywotni zakaz na prowadzenie pojazdów i był poszukiwany
Policjanci ze stołecznej drogówki pełniący służbę na warszawskim Mokotowie zatrzymali 48-latka poszukiwanego przez Sąd Rejonowy w Gnieźnie do odbycia kary 10 dni aresztu za wykroczenia drogowe. Tym razem mężczyzna jadący oplem wyprzedzał inne auta w miejscu objętym zakazem. Nie jego pierwsze lekceważenie przepisów. W ubiegłym roku sąd zakazał mu prowadzenie wszelkich pojazdów dożywotnio. Policjanci ukarali go mandatem karnym w wysokości 1000 zł. Zgodnie z dyspozycją sądu umożliwili mu też opłacenie grzywny, za którą był poszukiwany. Teraz za niestosowanie się do nakazów sądowych grozi mu kara do 5 lat więzienia. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem mokotowskiej prokuratury.
Kilka minut przed godziną 15.00 policjanci pełniący służbę w okolicy al. Wilanowskiej zauważyli pędzącego opla. Kierowca wyprzedzał inne pojazdy w miejscu niedozwolonym. Wobec powyższego został zatrzymany do kontroli drogowej. Szybko okazało się, że ma on sądowy, dożywotni zakaz na prowadzenie wszelkich pojazdów, w dodatku jest poszukiwany przez gnieźnieński sąd do odbycia 10 dni aresztu za nieopłaconą grzywnę nałożoną na niego w związku z wykroczeniem drogowym, którego dopuścił się również w ubiegłym roku. W związku z powyższym funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę i przewieźli go do komendy Policji przy ul. Malczewskiego. Jego samochód został przekazany wskazanej przez niego kobiecie, która opłaciła grzywnę w imieniu zatrzymanego 48-latka, a dowód wpłaty dostarczyła policjantom. Na tej podstawie został on zwolniony, pod warunkiem stawienia się na przesłuchanie w najbliższym terminie.
Za popełnione wykroczenie drogowe funkcjonariusze nałożyli na niego mandat karny w wysokości 1000 zł. Teraz za przestępstwo niestosowania się do nakazów sądowych grozi mu kara do 5 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy