Aktualności

Kierował samochodem z wypożyczalni mając 3 promile alkoholu w organizmie

Data publikacji 06.10.2021

Policjanci z mokotowskiego wydziału wywiadowczo patrolowego zatrzymali 41-latka podejrzanego o kierowanie samochodem w stanie skrajnej nietrzeźwości. Jadącego slalomem fiata 500 zauważył 49-letni mieszkaniec jednego z osiedli przy ul. Cybernetyki w Warszawie. Siedzący za kierownicą mężczyzna o mało na niego nie najechał. Po czym wytoczył się z auta, które zaparkował na jednym z podjazdów do garażu. Gdy opuścił pojazd, zgłaszający wyjął kluczyki ze stacyjki i wezwał mundurowych, którzy zajęli się nieodpowiedzialnym kierowca. Samochód odebrał pracownik wypożyczalni. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 2 lat wiezienia i utrata prawa jazdy.

Kwadrans po godzinie 21.00 mężczyzna spacerujący z psem w rejonie ulicy Cybernetyki na warszawskim Mokotowie zauważył samochód z jednej z popularnej wypożyczalni pojazdów, który jechał całą szerokością jezdni. Siedzący za kierownica mężczyzna z impetem wjechał na podjazd do garażu, o mało co nie potrącając zgłaszającego. Po czym wytoczył się z auta i chwiejnym krokiem poszedł w kierunku pobliskich budynków. Korzystając z jego nieobecności, 49-latek wyjął pozostawione kluczyki ze stacyjki samochodu i wezwał policjantów.

Chwilę przed przybyciem mundurowych, pijany mężczyzna wrócił do samochodu i miał zamiar kontynuować pijacką jazdę. Gdy zorientował się, że wewnątrz nie ma kluczyków, zaczął awanturować się z mężczyzną, który nie chciał dopuścić do jego dalszej podróży za kierownicą. Po kilku minutach przyjechali wywiadowcy i ostudzili zapał 41-latka, który jeszcze przez chwilę wyrażał histeryczną potrzebę kierowania samochodem. Badanie alkotestem wykazało, że miał on około 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany i dowieziony do policyjnego aresztu. Mundurowi zatrzymali jego prawo jazdy. Po samochód przyjechał sprowadzony na miejsce pracownik wypożyczalni.

Po wytrzeźwieniu podejrzany usłyszał zarzuty, za które teraz sąd może go skazać na 2 lata więzienia i wysoką grzywnę.

podkom. Robert Koniuszy

Powrót na górę strony