Aktualności

Ukradł grzejniki, bo mieli mu na to pozwolili sąsiedzi

Data publikacji 30.09.2021

Wilanowscy dzielnicowi zatrzymali 51-latka podejrzanego o kradzież grzejników o wartości około 1300 zł z jednego z budynków przy ul. Limanowskiego na warszawskim Mokotowie. Mężczyzna tłumaczył się, że zabrał grzejniki z czwartego piętra budynku przy okazji wynoszenia stamtąd starych mebli. Na wzięcie tych rzeczy mieli mu pozwolić mieszkańcy. Co było nieprawdą. Grzejniki z ze znajomymi wywiózł na skup złomu i sprzedał. Podejrzany trafił o policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Policjanci ustalili, że mężczyzna podejrzany o kradzież grzejników odwiedza swoją partnerkę mieszkającą w tej samej klatce, w której doszło do przestępstwa. Będąc w obchodzie tego rejonu, około godziny 17.30 zauważyli go wychodzącego ze sklepu przy ulicy Limanowskiego 2. Dzielnicowi powiadomili go o podstawie podejmowanych wobec niego czynności.

Mężczyzna oświadczył, że w dniu 18 września 2021 roku wspólnie z dwoma mężczyznami, których nie zna, za zgodą mieszkańców z jednego z bloków przy ul. Limanowskiego 4 wynieśli grzejniki. Następnie załadowali je do fiata ducato, po czym zawieźli je na skup złomu. Dzielnicowi zatrzymali go i przewieźli do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty.

Podejrzany tłumaczył się, że został poproszony o wyniesienie starych mebli z jednego z mieszkań przy ul. Limanowskiego w Warszawie. Wynosząc je, zauważał, że na czwartym piętrze oraz na parterze znajdują się zdemontowane grzejniki centralnego ogrzewania. Zapytał więc mieszkańców, czy może je zabrać. Po uzyskaniu zgody wspólnie ze znajomymi włożył je do furgonetki i wywiózł do skupu.

Teraz swoją wersję będzie mógł przedstawić w sądzie, który może go skazać na 5 lat więzienia.

podkom. Robert Koniuszy

Powrót na górę strony