Siłą chciał się utrzymać przy posiadaniu kawy, którą ukradł
Ursynowscy wywiadowcy zatrzymali 28-latka podejrzanego o kradzież rozbójniczą. Mężczyzna wszedł do marketu jak do siebie, otworzył torbę, wrzucił tam kilka opakowań drogich kaw i skierował się do wyjścia, mijając kasy. Na drodze stanął pracownik ochrony, który został zaatakowany pięciami przez mężczyznę chcącego się utrzymać przy posiadaniu swoich rzeczy. Został on jednak obezwładniony i przekazany w ręce policjantów, którzy odebrali mu towar i zwrócił go do sklepu. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu. Odpowie za kradzież rozbójniczą. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Jak ustalili policjanci, kilka minut po godzinie 7.00 rano mężczyzna przyszedł do jednego z dyskontów przy ul. Hirszfelda na warszawskim Ursynowie. Podszedł do regału z kawami, zdjął z pólek kilka opakowań i wrzucił do swojej torby. Następnie skierował się do wyjścia. Kasy ominął tak, jakby w ogólne nie istniały. O ich funkcjonowaniu i obowiązku zapłacenia za towar chciał mu przypomnieć pracownik ochrony, który wyszedł za nim ze sklepu. Nieuczciwy klient nie zamierzał, jednak rozstać się z zabranym towarem i podjął ucieczkę. Ochroniarz dogonił go po kilkunastu metrach, ale spotkał się z czynnym oporem. Amator kawy kilkukrotnie uderzył go pięścią w twarz. Mimo tego został obezwładniony i kiedy widział, że nie ma przewagi, pokornie wrócił do sklepu z pracownikiem ochrony. Po kilku minutach na miejsce przyjechali policjanci. 28-leni podejrzany próbował wejść w rolę pokrzywdzonego i skarżyć się na użycie wobec niego siły przez pana od ochrony. Funkcjonariusze odebrali kradziony towar i przekazali go do sklepu. Następnie przyjęli zawiadomienie o kradzieży rozbójniczej. Podejrzany został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał zarzuty, za które sąd może go skazać nawet na 10 lat więzienia.
podkom. Robert Koniuszy