Aktualności

Jeden wyrzucił zawiniątko z amfetaminą, a drugi miał przy sobie mefedron

Data publikacji 24.03.2021

Policjanci z mokotowskiego wydziały wywiadowczo-patrolowego zatrzymali 20-latka i jego o rok młodszego kolegę podejrzanych o posiadania środków odurzających. Starszy z legitymowanych wyrzucił zawiniątko z amfetaminą na widok policyjnego radiowozu. Młodszy miał przy sobie mefedron. Mężczyźni początkowo zaprzeczali, jakoby mieli przy sobie jakiekolwiek substancje psychoaktywne. Ich stanowisko zmieniło się w trakcie kontroli. Obaj trafili do policyjnego aresztu, a następnie usłyszeli zarzuty. Grozi im kara do 3 lat więzienia.

Kwadrans przed godziną 2:00 w nocy mundurowi patrolowali ulicę Czerniakowską na warszawskim Mokotowie. W pewnym momencie zauważyli dwóch młodych mężczyzn. Jeden z nich na widok oznakowanego radiowozu wyrzucił s kieszeni zawiniątko. Funkcjonariusze postanowili wylegitymować obu mężczyzn. Od starszego z nich z ust wyczuwalna była woń marihuany. Przyznał się, że palił z koleżanką, z która się spotkał wcześniej. Na pytanie, czy ma przy sobie narkotyki zaprzeczał. W trakcie kontroli mundurowali znaleźli przy nim woreczek z proszkiem. Oświadczył, że to mefedron, który ma na własny użytek. Młodszy z mężczyzn zaprzeczał, żeby cokolwiek wyrzucił w zawiniątku, które znajdowało się w jego pobliżu funkcjonariusze ujawnili amfetaminę. Mężczyzna twierdził, że to nie jego. Obaj wylądowali w policyjnym areszcie. Następnego dnia obaj usłyszeli zarzuty. Właścicielowi odrzuconego zawiniątka wróciła pamięć. Stwierdził, że narkotyki były jego. Teraz o losie obu mężczyzn zadecyduje sąd, który może ich skazać na 3 lata więzienia.

podkom. Robert Koniuszy

 

Powrót na górę strony