Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ursynowscy policjanci odszukali zaginioną we wsi pod Lęborkiem

Data publikacji 02.02.2021

Policjanci z ursynowskiego zespołu ds. poszukiwań i identyfikacji osób poszukiwali zaginionej 17-latki. Dziewczyna w dniu 22 stycznia 2021 roku nie informując nikogo, dokąd się udaje, oddaliła się z miejsca zamieszkania i nie nawiązała kontaktu z rodziną. W trakcie czynności służbowych policjanci ustalili, że zaginiona ukrywa się w jednej z wsi koło Lęborka, gdzie może przebywać z 17-latkiem będącym na ucieczce z młodzieżowego ośrodka wychowawczego. Wobec powyższego kryminalni pojechali w to miejsce i zatrzymali zaginioną oraz poszukiwanego nastolatka. Dziewczyna została przywieziona do domu i odda rodzicom. Nieletni wrócił do ośrodka.

O zaginięciu 17-letniej córki ursynowskich policjantów zawiadomił zmartwiony ojciec. Sprawa wyglądała bardzo poważnie. Dziewczyna nagle opuściła swój rodziny dom, nie mówiąc nic nikomu. Nie wiadomo było, gdzie może przybywa. Rodzina brała pod uwagę wszystkie możliwe scenariusze. Policjanci prowadzili szeroko zakrojone czynności poszukiwawcze, prowadząc jednocześnie ustalenia operacyjne. Do mediów przekazano także komunikaty z wizerunkiem zaginionej.
Intensywna i skrupulatna praca doprowadziła kryminalnych do jednej z wsi na terenie Lęborka w województwie pomorskim. Funkcjonariusze ustalili, że dziewczyna ukrywa się w doku matki 17-letniego poszukiwanego, który samowolnie oddalił się z tamtejszego Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego.
Wobec powyższego funkcjonariusze wybrali się w to miejsce, żeby potwierdzić swoje ustalenia i przywieść zaginioną do domu w Warszawie. Kiedy przyjechali na miejsce i zapukali do drzwi jednego z domów, drzwi otworzyła 33-letnia kobieta. Od samego początku przekonywała policjantów, że syna nie ma w mieszkaniu. Nie wie też nic o oboczności 17-letniej zaginionej.
Kryminalni jednak rozejrzeli się po mieszkaniu, w którym znajdowały się rzeczy i kosmetyki zaginionej i poszukiwanego. Mając uzasadnione podejrzenie, że kobieta celowo wprowadza ich w błąd, postanowili wejść do poszczególnych pomieszczeń. W jednym z pomieszczeń na poddaszu zastali ukrywających nastolatków. Warunki, w których przebywali, były bardzo złe. Na zewnątrz panowała minusowa temperatura, pokój był nieogrzewany. Nie mieli nic do jedzenia. Wobec powyższego policjanci wezwali na miejsce ratowników medycznych w celu sprawdzenia, w jakim stanie zdrowotnym są nastolatkowie. Po badaniach okazało się, że żadne z nich nie wymaga hospitalizacji. Wobec powyższego poszukiwany został przewieziony do ośrodka, z którego uciekł. Jego 17-letnia przyjaciółka została przewieziona do domu i przekazana ojcu.

podkom. Robert Koniuszy

Powrót na górę strony